Agartha była tworzona przez
uzależnione od Segi, francuskie studio developerskie No Cliche (które na
marginesie - niestety już nie istnieje). Swoje palce maczali m.in. przy
"kuchennej strzelance" Toy Commander. Pierwsze
informacje o grze wypłynęły już pod koniec 1999 roku. Gatunkiem, jakim
firmowaną tą pozycję był oczywiście surrvival horror.
No Cliche
obiecywało doskonałą grafikę (gdzie ogromny nakład pracy z uwagą na
każdy detal włożono w główną postać i efekty świetlne), specyficzny
klimat i funkcje online (mimo, że Agartha przeznaczona była tylko dla
jednego gracza). W 2000 roku światło dzienne na targach ECTS ujrzały pierwsze większe informacje i obrazy z gry w
akcji, które pozytywnie nastawiły graczy do tego tytułu.
21 Czerwca 2001 roku – SEGA Europe nakazuje wstrzymanie prac nad wszystkim nowymi projektami w tym nad Agarthą.
Developerzy nie mają innego wyjścia jak zamknąć projekt, mimo że ukończono go w ponad
25%. Pod koniec 2001 roku rozpada się także francuskie studio.
Sporo można dowiedzieć się także o samym scenariuszu. Nie wiem czemu ale zauważyłem iż producenci gier zaczynają dostrzegać
bardziej niedostępne i nieznane kraje Europy środkowej jak choćby
Rumunia. Tam właśnie umieszczono akcję Agarthy, dokładnie w roku 1929. Tytułowe miasteczko zostało obdarzono dziwną właściwością – jest ono
bramą pomiędzy dwoma światami. Tym, który znamy wszyscy, a innym gdzie
przepełnia go zło, przemoc i szaleństwo i wszelkie inne okropieństwa. Jak już wspominałem wyżej, Agartha miała być survival horrorem, gdzie
mieliśmy pokierować losami odważnego i żądnego przygód Kirka – który
zajmuje się sprawami paranormalnymi. Ponieważ na początku gry miasteczko zostaje zniszczone w wyniku
zaskakująco potężnego trzęsienia ziemi – Kirk wraz z jego kuzynką
wyruszają ustalić co stało się z mieszkańcami. Co ciekawe zaraz na początku gry dawano możliwość dokonania wyboru –
czy chcemy dążyć do zamknięcia portalu służącego straszliwym monstrom
do przechodzenia na nasz świat i podporządkowywania sobie ludzi, czy
też wręcz przeciwnie – pomóc bestią w zapanowaniu nad dumą rasą
ludzką.
Do sieci wyciekł też dość długi film
prezentujący silnik Agarthy. W prawie 15 minutowym pokazie, widać, że postawiono
na klimat znany z D2 - czyli zima, opustoszałe wioski i my w środku dziwnych
zdarzeń. Jak zobaczycie sami, etapów przygotowano już we wstępnej wersji dość
sporo a sama gra naprawdę wyglądała na ciekawą. Warto sprawdzić jak wyglądały wstępne pracy (otoczenie, wnętrza budynków) i
przy okazji wysłuchać sporo nastrojowych, mrocznych, dołujących kawałków
muzycznych. Filmik znajdziecie pod tym
linkiemlub otworzycie klikając w ikonę :
Z ciekawostek warto wspomnieć o
projekcie przywrócenia Agarty do życia w "pełnej okazałości". Swego czasu na
profilu użytkownika
Lostgames100, pojawiło się wideo z głównym
bohaterem przechadzającym się po lokacji. Sam autor napisał iż chce odtworzyć
przygody Kirka w oparciu o SDK. Czy mu się to uda - na razie brakuje postępów w
tym temacie. Test silnika możecie zobaczyć
pod tym
linkiemlub otworzycie klikając w ikonę :
Zapowiadało się ciekawie – prawda ? Dla ciekawskich poniżej przygotowałem galerię artów, konceptów,
oraz prac na silnikiem graficznym. Mam nadzieje, że projekt się Wam
podobał. W końcu horrów nigdy dość. Kto wie, może z jakimś czasem wypłynie jakieś tech-demo gry. Oby!
Ps. Kończymy okładką z gry. Niestety pojawiała się tylko w
takiej oto niskiej jakości.