Vmu Backlight - Podświetlenie karty VMU dla konsoli Dreamcast |  Autor - xzer0

 

Witam serdecznie użytkowników forum SEGA-SKY. W tym poradniku chciałbym przedstawić dość prosty mod. Zrobiłem go kiedyś z ciekawości. Czasami grając w nocy denerwowało was iż nic nie widać na ekranie karty pamięci? Ten mod temu zaradzi. Teraz grając w Resident Evil w nocy widzimy wszystkie statystyki na ekranie.
Nie jest to w dosłownym znaczeniu materiał techniczny, lecz raczej relacja z moich prac. Nie pokażę wam przecież podstaw lutowania. Obrazuje on tylko sposób wykonania. Modyfikację robiłem na początku 2015 roku, czyli minęło już prawie ze 2 lata od tego momentu. Zdjęcia znalazłem na dysku, mam też zdjęcia do innych modów, zatem możecie się spodziewać nowych poradników (HDD SATA mod, Bios mod, SD mod zewnętrzny). To na tyle słowem wstępu. Zabieramy się do roboty.

Uwaga! Wszystko robisz na własną odpowiedzialność!

Czego będziemy potrzebować?

- lutownica + reszta akcesorii (cyna, topnik, odsysacz)
- Karta VMU
- stary telefon komórkowy z podświetleniem lub jakiś wyświetlacz
- cieniutkie przewody
- odpowiedni rezystor
- koszulka termokurczliwa
- klej na gorąco
- zestaw śrubokrętów
- multimetr

Do dzieła!

Pierwsze co to rozbieramy nasze VMU. Jest to czynność prosta.
Najpierw wykręcamy śrubę od klapki baterii i jeśli mamy to wyjmujemy baterię.

VMU Backlight PL

Następnie wykręcamy cztery pozostałe śruby.

Delikatnie uważając na buzzer uchylamy dolną obudowę naszej karty i wykręcamy dwie śruby.

Rozbiórka VMU na czynniki pierwsze to dobra okazja do czyszczenia obudowy. Ja skorzystałem z tej okazji. Jak będziecie chcieli wyczyścić swoje to pamiętajcie o demontażu buzzera. Jest on mocno przyklejony, odklejenie spowoduje jego wygięcie, przez co się uszkodzi. Najlepiej podgrzać go żeby klej trochę puścił.

Po wykręceniu śrub, przekładamy płytę główną do dolnej części obudowy, tak jak na zdjęciu.

Jest tam jeden element, który już nam się nie przyda. Po tym modzie nie zmieści się w obudowie. Możemy go wyrzucić, lub schować. Oto ten delikwent:

 

Następnie musimy odczepić wyświetlacz z płyty głównej. Jest to dość proste zadanie. Trzyma się on jedynie na gumkach, należy uważać żeby nie urwać gumek przy samym wyświetlaczu. Pamiętajcie delikatnie i z wyczuciem.

Gdy już mamy nasz wyświetlacz, przechodzimy do najcięższego zadania w tym modzie. Musimy zdjąć tą folię przyklejoną od tyłu wyświetlacza, pomiędzy gumkami. Możecie powiedzieć prościzna, to tylko folia. Sama folia jeszcze łatwo schodzi, ale trzeba też zdrapać klej dokładnie i uważać na gumki transferowe.
Jeszcze raz powtórzę - UWAGA NA GUMKI!

Po usunięciu folii i kleju nasz wyświetlacz będzie całkiem przeźroczysty. Teraz czas na zrobienie nowej folii. Do tego celu potrzebujemy starego telefonu. Na bank macie pokaźną kolekcję w szafie. Demontażu nie będę opisywał, styl dowolny. Gdy już macie sam wyświetlacz to musicie go też rozebrać, gdyż pomiędzy lcd, a blaszką obudowy są folie do podświetlenia i diody LED – czyli niezbędne elementy w tym modzie.

Oto pozyskane elementy. Dam wam małą radę. Zapamiętajcie kolejność tych wszystkich folii. Jest to bardzo ważne. Gdy będą za duże dotnijcie je nożyczkami do rozmiarów wyświetlacza w VMU.

Gdy już mamy docięte folie, to przykładamy je do wyświetlacza. Żeby się trzymały, możemy je przykleić taśmą klejącą do krawędzi bocznych wyświetlacza.

Poniżej widok z przodu (nowa folia ciut ciemniejsza od starej):

Czas na lutowanie. Z tego celu musimy skorzystać z prawa Ohma. Pamiętacie coś takiego? Było w gimnazjum. Nasze diody są na określone napięcie, zatem musimy im dostarczyć odpowiedni prąd, żeby się nie przepaliły. Leniwi mogą użyć kalkulatora dostępnego w internecie, jako iż ja nie znałem parametrów moich diód (pochodzą z demontażu LCD telefonu) to opornik dobrałem na „oko”. Jak dobrze pamiętam było to ok 300Ohm.

Poniżej pokażę wam który pin jest z napięciem (+), a który to masa (-).

Zatem pierwszy pin od lewej to 3,3V, a ósmy od lewej to masa. Do pinu pierwszego lutujemy nasz opornik i nakładamy na niego koszulkę termokurczliwą, do opornika lutujemy też przewód tak jak na zdjęciu. Do nóżki ósmej lutujemy tylko przewód. Obydwa przewody musimy poprowadzić na drugą stronę płytki jakąś szczeliną.

Teraz czas zająć się diodami. Moje pochodzą z demontażu. Do modyfikacji użyłem tylko dwóch. Można zastosować więcej, lecz nie ma zbyt wiele miejsca. Należy ustalić na diodach gdzie jest (+), a gdzie (-). Jak wiadomo diody nie będą działać jeśli podłączymy odwrotną polaryzację. Do tego celu najlepiej użyć multimetru (tryb testu diód). Jak nie macie to podłączcie na czuja. Jak nie będzie świecić to podłączycie odwrotnie.

Następnym krokiem będzie polutowanie przewodów i umiejscowienie diód. Wiadomo plus na diodzie do opornika, który jest przylutowany do 3,3V, a minus do masy. Przy gnieździe, gdzie umiejscowiłem diody był plastik. Przeszkadzał mi on i go wyłamałem. Przyjrzyjcie się. Sprawdzajcie też czy wyświetlacz, będzie pasował bez problemu. Gdy wszystko będzie dobrze delikatnie przyklejamy diody klejem na gorąco.

Poniżej pokazuję wycięty plastik:

Ja diody podłączyłem nieco inaczej. Plus z opornika rozgałęziłem do obydwu diód, a masa jest w wielu miejscach na płycie. Jak się trochę bardziej znacie to możecie zrobić jak ja. Kabel przeprowadziłem przez gniazdo, jest tam całkiem spory luz na kabel.
Poprzednie zdjęcie pokazywało gdzie jest ten przeszkadzający plastik, więc uwagę zwróccie tylko na to. Tych diód nie widzicie hehehe.
Next step. Musimy znaleźć odpowiednie miejsce dla diód i je przylutować. Nie muszę się chyba więcej rozwodzić. Wstawiam zdjęcia.

Gdy przylutowaliśmy diody, dopasowujemy je. Mi one idealnie pasowały przy samym gnieździe. Jak wszystko ułożymy sprawdzamy czy wyświetlacz wchodzi. Wszystkie gumki muszą dotykać pinów. Jak wszystko gra to delikatnie kleimy.

Możemy "na sucho" sprawdzić jak nasze diody świecą.

Gdy wszystko jest w porządku, składamy wszystko.
Efekt końcowy:
Granie w ciemnościach, nie sprawia jakichkolwiek problemów.