Logo SEGA-SKY i Dr. Robotnika z serii Sonic

SEGA-SKY

Niebo dla fanów konsol Dreamcast i Saturn od 2005 roku

Autor - kolo → PlayStation 3 Xbox 360 | PC Platformówka

Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit - Recenzja gry

Średnia ocena: 8 na podstawie recenzji

Ash – nieumarły królik i książę piekieł ma nie lada problem. Ktoś pstryknął fotki podczas jego chwili sam na sam z ulubioną gumową kaczuszką i umieścił je w hellnecie, a teraz musimy pomóc mu "uciszyć" 100 potworów które te zdjęcia zobaczyły… Brzmi bez sensu, jest bez sensu, ale za to herbatka dobra!

Tak, właśnie przedstawiłem wam w zasadzie całą fabułę w grze "Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit". Czy to źle? Moim zdaniem nie, historia w platformerach rzadko porywa i mało kto ma im to za złe, natomiast w przypadku Hell Yeah sytuację odrobinę ratują dialogi i monologi, które pomimo że nie są zbyt częste wyśmienicie podkreślają zwariowany klimat gry (Ash wyraźnie sugeruje że samouczki są do dupy).

Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit - Screenshot 2

Jak już wcześniej wspomniałem naszym zadaniem jest uciszenie 100 potworów które zobaczyły nasze wstydliwe fotki – najszybsze i najskuteczniejsze rozwiązanie to ich zabicie. Zrobić to możemy naszym piło-jetpackiem, podręczną bronią palną (3 rodzaje bazooki, 2 karabiny maszynowe, działko laserowe, rewolwer i strzelba oraz 3 granatniki) oraz sposobem, na przykład strącając paskudzie na głowę ciężką skrzynię, oblewając go żrącym kwasem czy też ostrzeliwując go z stacjonarnego działka. Jednak w Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit zabijanie nie jest takie proste, oj nie. Przeciwnika musimy najpierw osłabić w któryś z wymienionych przeze mnie wcześniej sposobów, a następnie dobić pokonując określoną mini gierkę. Owych mini gierek jest kilkanaście, a każda zupełnie bez sensu: struganie maczugi, gra na okarynie, ratowanie robaka przed rybą, trafienie łyżką w łakocie, kradzież miodu, naładowanie baterii blastera pedałując i wiele, wiele innych… Finishery są równie dziwaczne jak minigry, a może nawet bardziej, a te z kolei są chyba mniej wymyślne niż same potwory (pan gówienko z piłą łańcuchową). Jednak to właśnie to wszystko tworzy niepowtarzalny, dziwaczny klimat tej gry.

Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit - Screenshot 3

Dodatkowo obrazu dopełniają czapki i inne grafiki nakładane zamiast naszej piły (na przykład pączek… chyba wszyscy lubią pączki, prawda?). Dostajemy je za wykonywanie specjalnych misji lub kupujemy w sklepie.

Każdy pokonany przeciwnik ląduje na liście, gdzie możemy poznać jego pseudonim, imię i nazwisko oraz krótką historię o jego życiu. Dodatkowo potwory po śmierci lądują na rajskiej wyspie, gdzie harują w nieskończoność pomnażając nasze bogactwa, lub na przykład wynajdując nowe przedmioty które normalnie nie są dostępne. Postęp gry jest bezpośrednio związany z ilością zwłok które zostawiamy po drodze, jako że drzwi prowadzące dalej otwierają się dopiero po pokonaniu określonej liczby przeciwników.

Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit - Screenshot 4

Pod względem graficznym Hell Yeah wyróżnia się głównie szurniętym stylem, sama grafika choć jest ładnym 2D to głowy nie urywa. Podobnie sprawa ma się z muzyką, która w większości nie nadaje się do zwykłego słuchania, ale świetnie pasuje do klimatu gry, do dyspozycji mamy dość ostre metalowe granie, dziwaczne plumkanie podczas części minigierek i przesłodzone do granic możliwości melodie podczas których można przez przypadek puścić tęczowego pawia. To ostatnie trzeba przeżyć samemu ;)

Podsumowując Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit jest naprawdę solidną platformówką, gdzie wszystkie elementy sprawnie składają się w jedną szaloną całość porażającą klimatem i zapewniającą kilkugodzinną dobrą zabawę w najczystszej postaci (za struganie maczugi i pana Gówienko ode mnie leci + do grywalności - Przyp. Rolly). Aczkolwiek tytuł ze względu na swoją "specyficzność" może nie trafić w gusta wszystkich graczy, na szczęście bez problemu można ściągnąć demo i przekonać się samemu czy warto, ponieważ gra od samego początku pokazuje na co ją stać i utrzymuje dość równy poziom przez całą rozgrywkę. Niestety na moim PS3 (nie wiem czy u innych też) Hell Yeah ma paskudną tendencję do wieszania się na ekranie wczytywania (w wersji PC nie zaznałem takowej przyjemności - przyp. Rolly).

Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit - Screenshot 1

PS. Opisywaną dla Was grę mogą zakupić również w sieci posiadacze konsoli X360 oraz PC.

Zalety:
+ starannie wykonana
+ szalone poczucie humoru (które nie wszystkim musi się podobać)

Wady:
- lubi się dziwnie wieszać podczas wczytywania (na PC niespotykane)

Werdykt!

Grafika 7.5
Dźwięk 8.0
Rozgrywka 8.5
A jak Wy oceniacie grę?
Ładowanie ocen...

Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit

Hell Yeah! Wrath of the Dead Rabbit
Premiera: 2012-09-26
Ilość graczy: 1
Producent: SEGA, Arkedo Studio

Kontakt

Masz pytania dotyczące portalu czy kanału na YouTube? Interesuje Cię reklama? Chcesz współtworzyć stronę? Napisz do nas!
• Forum: Zajrzyj i dołącz do naszej społeczności!
• O redakcji portalu: Kliknij po więcej informacji
• E-mail: rolly(@)sega.c0.pl