Toejam & Earl 3 Beta - Recenzja
gry | Autor - rolly
Uwielbiam
takie wiadomości. Bez dwóch zdań. To prawie jak kolejna nowa gra na konsolę
SEGA Dreamcast. Wersje beta niewydanych gier są na różnym poziomie. Jeśli
chodzi o tytuły, które produkowała SEGA ich jakość potrafiła już zrywać czapki
- przykładem może tu być skończona wersja Propeller Arena.
Kolejną pozycją, która ujrzała światło dzienne
to ToeJam & Earl 3 autorstwa sprzedanego przez Niebskich studia Visual
Concept. Miałbyć to trójwymiarowy remake klasyku z konsolki Mega Drive o tym
samym tytule. Wersja na SMD była grą pełną humoru i szalonej zabawy. Czy DeCe też
otrzymało aż takie pokłady miodu jak prekursor? Zapraszam do przeczytania
tej mini-recenzji.
Gra nie została skończona w całości więc
wszystkie 30 poziomów nie zostało odblokowane. Mimo to mamy aż 10 plansz - w
pełni grywalnych z wykończoną grafiką i udźwiękowieniem. Zabawa zaczyna się po wybraniu jednej z 3-ech postaci. Wszystkie
niepodobne do siebie i całkowicie odjechane.
Każdy z nich ma trochę inną prędkość, skoczność i zwinność.
System jest bardzo prosty. Po arenach
szaleją smutasy, którzy nie czują "funky". My natomiast musimy zrobić z nich
większych imprezowiczów. Nie jest to proste gdyż każda z postaci ma różny
poziom braku poczucia rytmu i trzeba będzie ich troszkę bardziej rozbawić. Do dyspozycji mamy muzyczne nutki, specialną umiejętność, atak i
oczywiście bieg i dowolną swobodę kamery. Po drodzę zbieramy punkty
składające się z gwiazd i dolarów. Muzyczne nutki służą nam do rozruszania sztywniaków (każda nutka to
jedno uderzenie dźwięków) dzięki którym złe postacie stają się po prostu
imprezowiczami. Ilość nutek jest ograniczona, więc musimy ich szukać również
na planszach w różnych zakamarkach. Udany imprezowicz zostawia nam punkty i pieniądze. Niektóre postacie
są dość wymagające i jedno uderzenie tu nie pomaga - a to szaleni lekarze,
nawiedzone niańki - tu trzeba się pomęczyć muzyka popłyneła w ich głowach. Całą zabawę umilają różnego rodzaju przeskadzajki - a to duże
przepaście, duchy, tornada, które utrudniają niby prostą rozgrywkę. My natomiast mamy do dyspozycji różne gadżety i umiejętności
znajdowane w prezentach. A to wielke sprężyny do super skoków, a to
skrzydła, turbo, czy szalone sekwencje taneczne. Jest tego naprawdę sporo i
umila nam nasze przygody. Aby przejść dalej wystraczy odnaleść windę na następny poziom -
niestety łatwizną wydaję się tylko pierwszy etap. Poźniej już nie będzie tak
łatwo i na skróty.
Funkowe przygody uprzyjemnia świetna muzyka
i dźwięki. Utwory to mieszanki regge, funk i oczywiście hip-hopu. Pasują one
doskonale do gry. To samo ma się okrzyków i głosów postaci - brzmią jakby
ktoś wrócił z udanego party i był na lekkim haju. Pozytywnie prezentuje się również oprawa graficzna. Ostra jak żyleta,
wyraźna i płynna grafika 3D nie może się nie podobać. Nie jest to może aż tak
dopieszczony poziom jak w wersji z konsoli M$, ale pamiętajmy że prace były wtedy w dość
wczesnym stadium. Postacie mają świetne ruchy, a całe otoczenie wygląda
bardzo ładnie i lekko komiksowo. Etapów jest dużo, każdy inny i z czym dłużej
gramy tym robią się coraz bardziej rozległe. Można przyczepić się troszkę do
dorysowujących się elementów które są bardzo daleko od nas - ale to w końcu
wersja beta. Animacja nie zwalnia nawet w trybie dla dwóch graczy - brawo!
2 graczy spytacie? A tak właśnie! Gra
posiada również i ten tryb! Obowiązują te same zasady - z tym iż to mamy
elementy rywalizacji (czyli kto więcej nastuka lepszy wynik i szybciej
rozbawi postacie) oraz współpracy (przykładowo - jedna osoba ściąga na
siebie uwagę a druga uderza dźwiękami). Gra się bardzo fajnie i przyjemnym bananem na mordce.
Podsumowując. Żałuję. Bardzo! Wielka
szkoda, że ta gra nie ukazała się w pełnej wersji i w takiej postaci jak
miała zadebiutować na DeCeku. Wersja Xbox-owa jest trochę inna i chyba po
prostu mniej szalona. Warto wypalić tą wersję, nie tylko z ciekawości ale
aby poczuć jaki kawałek świetnej roboty nas ominął. ToeJam & Earl 3 to
bardzo udany tytuł, który skradł mi już w tym momencie bardzo dużo czasu.
Świetna zabawa dla wszystkich. Serdecznie polecam i dziękuje użytkownikowi
ZakhooiTM
z forumAssemblergames.
Moja ocena (bez tabeli gdyż jest to nieukończona wersja BETA) to mocne
8/10.